top of page

ree

Rzucamy się sobie do gardeł na minutę, dwie. Potem się przepraszamy. Kilka takich cykli w ciągu dnia. To etap przejściowy przed przyzwyczajeniem, tłumaczymy sobie, człowiek jest w stanie przyzwyczaić się niemal do wszystkiego. Tyle, że zagrożenie rośnie, choć liczba zmarłych waha się. To dodają to odejmują tę jedną osobę, nie wiadomo, czy tę samą. Jaka kwalifikacja temu przyświeca? I czy to naprawdę coś da, kiedy zaczniemy liczyć ubytki społeczne jak Włosi? Mamy głęboką nadzieję, że do tego nie dojdzie.


Tymczasem jednak próbujemy się oderwać. Nie każdy film jest dobrym pomysłem. Na przykład takie z celebracją zła. Błąd. Wyłączamy, bo po projekcji nie możemy znaleźć sobie miejsca. Płakać się chce, wypuścić łzy, bo napięcie podchodzi wysoko, gotowe w każdej chwili rozsadzić czaszkę. Tak jest.


ree

Na ulicach jest tak pusto, że z lasu wychodzą łanie. W Elblągu przemierzają ulicę Sienkiewicza, rozglądając się wokół. Dziwnie im.


Tymczasem w Małopolsce wykryto ponad 60 przypadków złamania zasad kwarantanny. Niby pusto, ale wciąż nie do końca. Kreatywność zaskakuje. To, że śpiewają z balkonu, to kalka z Włochów. Ale ludowe rozśpiewki, joga online, wirtualne potańcówki z jednej strony, z drugiej akcje społeczne typu pomagamy sobie. Szyjemy maseczki wielokrotnego użytku dosłownie ze wszystkiego. Nikt tu nie patrzy na atesty, to wojna z wrogiem, na którego tymczasem nie ma mocnych.


ree

Na rękach pojawiły się dziwne pęcherze. Swędzą tak, że po przebudzeniu, zanim jeszcze wstanę i przypomnę sobie, że jednak nigdzie się nie spieszę, drapię je bezwiednie dłuższą chwilę. Potem oglądam. Skóra sucha, lekko stwardniała, jak łuska. Google mówi, że to skutek zaburzenia flory bakteryjnej z racji ciągłego mycia. No, ale myć trzeba. Przypuszczam, że będzie z tego plaga atopowa.

bottom of page