top of page

Morszkulce nad Bałtykiem

Zaktualizowano: 26 sty 2021



Smutny czas, gdy tylko oglądamy zdjęcia najpiękniejszych miejsc w Polsce oraz Wartych Zobaczenia, kiedy już będzie można. Spędzam dni przed kompem i w ramach przerwy wpadam na te strony. Patrzę, napatrzyć się nie mogę, duchem tam się przenoszę i czasem jest nawet fajnie, ale na ogół jednak smutno. Minął rok, odkąd zamknięto Wuhan. W zeszłym

roku o tej porze do głowy by nam nie przyszło, że tak zwariuje świat, że go ogarnie zgryzota, która wciąż wymyka się wirusologom i lekarzom, podstępnie, zupełnie tak, jak rozprzestrzeniła się na świat.


Trochę już żyję na tym świecie, trochę mi się przydarzyło złego i dobrego, a jeszcze nigdy nie czułam się tak abstrakcyjnie jak teraz. Ten rok dał nam jasny dowód na to, że nic nie jest pewne i, że wszystkie plany mogą nagle wziąć w łeb. Ładna to nauka, potrzebna, wychowująca, bo powiedzmy sobie szczerze, byliśmy przez ostatnie lata rozpuszczeni. A taki rok ustawia nas przed lustrem, choćbyśmy nie chcieli. No i stój, człowieku, wgapiaj się, patrz, nawet jeśli nie masz na to czasu, to jednak popatrzyć musisz, bo się zrobiłeś wsobny, przynajmniej ty, który pracujesz zdalnie. Głównie z takimi osobami się kontaktuję, więc mam pewien obraz. Tak, oglądamy siebie od środka i czasem sporo nam się w sobie nie podoba. Trochę jesteśmy zmęczeni sobą, czasem nawet bardzo i tak naprawdę chcemy przenieść się w te najpiękniejsze polskie krajobrazy, choćby tam, jeśli nie dalej.


Może uda się na chwilę wyrwać, jeśli poluzują obostrzenia (niestety cioci w Zakopanem nie posiadam), nigdy tak nie potrzebowałam odskoczni jak w tym roku. Nigdy tak łapczywie nie łykałam powietrza, gdy już przemieszczę się na chwilę poza Kraków. W myśli kołaczą słowa osób spotykanych przypadkiem, albo przy okazji. Żyją w nas długo, odżywiają spragnione społecznie zakamarki mózgu, wpuszczają trochę koloru.


A nad Bałtykiem w czasie mrozów przy brzegu powstały kule tak regularne, jakby je wyrzeźbiła maszyna. Kule ze śniegu, lodu i powietrza. Czas inny niż wszystkie, przynoszący niespodzianki. Dobrze, że piękne też.


fot. Julia Kohnke

 
 
 

Comments


bottom of page