Izolacja
- Koronablog
- 12 mar 2020
- 1 minut(y) czytania

Sugerują zostanie w domach. Mówią, że tak będzie lepiej, bezpieczniej. Sugerują, żeby zachować odstęp metr, może nawet półtora. Być może będzie z tego nawet stan epidemiczny.
Pozamykali teatry i kina, galerie i wszelkie przybytki sztuki. Wszystkie miejsca, gdzie gromadzą się ludzie. Do ostatniej chwili czekaliśmy, czy odwołają nam sobotnią imprezę, na której miało być bardzo dużo osób. Z jednej strony żal, bo czekaliśmy na nią długo, z drugiej czujemy ulgę. No bo co by było, gdyby jak po łańcuszku pozarażali się wszyscy widzowie? Jakbyśmy potem mogli trwać spokojnie na kwarantannie, wcinając chipsy i orzeszki?
Siedzimy na kanapie w odświętnych nastrojach, bo to jakaś dziwna sytuacja, zupełnie nienaturalna lecz podniosła. Nigdy wcześniej tak nie było. Po kręgosłupie nitką skrada się lęk, ale przecież i ekscytacja, jakbyśmy grali w całkiem niezłym thrillerze. Siedzimy, patrząc to w balkon, który stanie się naszą furtką do świata, to w ekran TV, który przynosi wieści. Oddzieleni.
Коментарі